Sztuka odpuszczania, czyli jak przestać walczyć z wiatrakami?


Sztuka odpuszczania, czyli jak przestać walczyć z wiatrakami?

Historia z zeszłego lata - znajoma zaplanowała wymarzony ślub w plenerze. Wszystko było dopięte na ostatni guzik - dekoracje, catering, muzyka. Jednak w dniu ceremonii od rana lało jak z cebra.

Kiedy życie pisze własny scenariusz...

Początkowo była załamana, ale później powiedziała coś, co zostało z nami do dziś: "Wiesz co? Może to nie jest ten wymarzony słoneczny dzień, ale to wciąż jest MÓJ dzień". Oczywiście to nie sprawiło, że deszcz przestal padać, ale dzięki takiemu przeramowaniu sytuacji ona i jej goście bawili się świetnie, a zdjęcia w kaloszach i pod parasolami stały się wyjątkową pamiątką.


Dwie strony medalu

Brak kontroli nad sytuacją zawsze prowadzi do frustracji i negatywnych emocji.To naturalne, że chcemy mieć wpływ na wszystko, co nas dotyczy. Często myślimy, że gdybyśmy tylko mogli wszystko kontrolować, nasze życie byłoby idealne. 

Czyżby? 🤔

Akceptacja braku kontroli może być źródłem spokoju i nowych możliwości.Paradoksalnie, gdy przestajemy walczyć z rzeczami, których nie możemy zmienić, zyskujemy więcej energii na sprawy, na które realnie mamy wpływ.


Sposoby radzenia sobie z sytuacjami, które są poza naszą kontrolą:

Jako para wypracowaliśmy kilka sposobów: 

🔷 Pierwszy z nich to Zasada trzech pytań.

Gdy pojawia się trudna sytuacja, zadajemy sobie kilka pytań (kolejność ma znaczenie):

  • Czy mamy na to wpływ? (Jeśli tak i chcemy to zmienić, to tworzymy planem i konkretne kroki)
  • Jeśli nie mamy wpływu i nie możemy zmienić sytuacji, czy możemy zmienić nasze nastawienie? (Czyli innymi słowy zmieniamy filtr myślowy z nakierowanego na problem, na rozwiązanie)
  • Co dobrego może z tego wyniknąć? (Szukamy pozytywów tej sytuacji).

🔷 Drugi to rytuał "odpuszczania"

Czasem im dłużej nad czymś rozmyślamy to tym bardziej ta sprawa nas przytłacza, aż w końcu osiąga rangę "z gwiazdką" i mamy tego dosyć. Dlatego, gdy tylko pojawia się sytuacja nad którą nie mamy do końca kontroli i wymaga zaakceptowania symbolicznie "oddajemy" tę sprawę wszechświatowi.

Brzmi to może nietypowo, ale ten prosty rytuał pomaga mentalnie "odpuścić" i dać mózgowi pracować dalej zamiast kisić się we własnym sosie.

🔷Trzecia to Metoda 5 minut (Uwalnianie emocji)

Kiedy pojawia się sytuacja, która nas przytłacza, dajemy sobie dokładnie 5 minut na narzekanie lub złość (dosłownie nastawiamy timer!). Po tym czasie przechodzimy do konstruktywnego działania lub świadomej akceptacji. Ten limit czasowy pomaga nie utknąć w negatywnych emocjach, jednocześnie dając przestrzeń na ich naturalne przeżycie - a jak dobrze wiemy, nakumulowane emocje wychodzą bokiem w postaci chorób i różnego rodzaju problemów zdrowotnych.


Zadanie praktyczne


Wypróbuj taki eksperyment: "3 dni bez narzekania na pogodę " 🌤️

Najpierw przypomnij sobie jakąś sytuację, na którą nie miałaś/eś wpływu i zaregowałaś/eś negatywnie. Następnie cofnij się w myślach w tej sytuacji do kilku chwil przed jej wydarzeniem, "przeżyj" ją jeszcze raz ale w momencie gdy wcześniej pojawiła się ta negatywna reakcja, wyobraź sobie, że zadajesz sobie wyżej wspomniane pytania i totalnie odpuszczasz, a Twoja energia wraca do równowagi.

Powtórz to ćwiczenie 3 razy za każdym razem wczuwając się w stan emocjonalny który pojawi się w Twoim ciele gdy odpuścisz.

Przykład: 

Sytuacja z pogodą. Zamiast zareagować: "Znowu pada! Jak ja nienawidzę tej pogody!" możesz to stwierdzić, że nie masz na to wpływu, odpuścić i przeramować to na: "Hej, przynajmniej moje kwiatki się napiją!" albo "Świetna okazja, żeby wypróbować mój nowy przepis na rozgrzewającą herbatę!"

Czary i nie działa! - powiesz.

Nie - są to prawdziwe techniki pracy z podświadomością wywodzące się z NLP (programowania neurolingwistycznego) i jeżeli myślisz, że zadziała po jednym razie to masz racje tylko częściowo.

To trochę jak z odchudzaniem - w jeden dzień nie stajesz się otyły, więc również w jeden dzień nie schudniesz. U jednych efekt będzie po kilku takich podejściach, a u drugich zajmie to trochę dłużej.

Technika przewijania przeszłej sytuacji z wyobrażaniem sobie innego wyniku to również świetna metoda na początek pracy nad swoimi nawykami związanymi z asertywnością, jak i każdym innym obszarem, który chcemy zmienić.

Najważniejsze to spróbować! 🌈

Podsumowując:

Pamiętaj, że akceptacja nie oznacza rezygnacji. To mądre rozpoznanie, gdzie kończy się nasza strefa wpływu, i świadomy wybór, by nie marnować energii na walkę z wiatrem.