Historia z zeszłego lata - znajoma zaplanowała wymarzony ślub w plenerze. Wszystko było dopięte na ostatni guzik - dekoracje, catering, muzyka. Jednak w dniu ceremonii od rana lało jak z cebra.
Początkowo była załamana, ale później powiedziała coś, co zostało z nami do dziś: "Wiesz co? Może to nie jest ten wymarzony słoneczny dzień, ale to wciąż jest MÓJ dzień". Oczywiście to nie sprawiło, że deszcz przestal padać, ale dzięki takiemu przeramowaniu sytuacji ona i jej goście bawili się świetnie, a zdjęcia w kaloszach i pod parasolami stały się wyjątkową pamiątką.
Brak kontroli nad sytuacją zawsze prowadzi do frustracji i negatywnych emocji.To naturalne, że chcemy mieć wpływ na wszystko, co nas dotyczy. Często myślimy, że gdybyśmy tylko mogli wszystko kontrolować, nasze życie byłoby idealne.
Czyżby? 🤔
Akceptacja braku kontroli może być źródłem spokoju i nowych możliwości.Paradoksalnie, gdy przestajemy walczyć z rzeczami, których nie możemy zmienić, zyskujemy więcej energii na sprawy, na które realnie mamy wpływ.
Jako para wypracowaliśmy kilka sposobów:
🔷 Pierwszy z nich to Zasada trzech pytań.
Gdy pojawia się trudna sytuacja, zadajemy sobie kilka pytań (kolejność ma znaczenie):
🔷 Drugi to rytuał "odpuszczania"
Czasem im dłużej nad czymś rozmyślamy to tym bardziej ta sprawa nas przytłacza, aż w końcu osiąga rangę "z gwiazdką" i mamy tego dosyć. Dlatego, gdy tylko pojawia się sytuacja nad którą nie mamy do końca kontroli i wymaga zaakceptowania symbolicznie "oddajemy" tę sprawę wszechświatowi.
Brzmi to może nietypowo, ale ten prosty rytuał pomaga mentalnie "odpuścić" i dać mózgowi pracować dalej zamiast kisić się we własnym sosie.
🔷Trzecia to Metoda 5 minut (Uwalnianie emocji)
Kiedy pojawia się sytuacja, która nas przytłacza, dajemy sobie dokładnie 5 minut na narzekanie lub złość (dosłownie nastawiamy timer!). Po tym czasie przechodzimy do konstruktywnego działania lub świadomej akceptacji. Ten limit czasowy pomaga nie utknąć w negatywnych emocjach, jednocześnie dając przestrzeń na ich naturalne przeżycie - a jak dobrze wiemy, nakumulowane emocje wychodzą bokiem w postaci chorób i różnego rodzaju problemów zdrowotnych.
Wypróbuj taki eksperyment: "3 dni bez narzekania na pogodę " 🌤️
Najpierw przypomnij sobie jakąś sytuację, na którą nie miałaś/eś wpływu i zaregowałaś/eś negatywnie. Następnie cofnij się w myślach w tej sytuacji do kilku chwil przed jej wydarzeniem, "przeżyj" ją jeszcze raz ale w momencie gdy wcześniej pojawiła się ta negatywna reakcja, wyobraź sobie, że zadajesz sobie wyżej wspomniane pytania i totalnie odpuszczasz, a Twoja energia wraca do równowagi.
Powtórz to ćwiczenie 3 razy za każdym razem wczuwając się w stan emocjonalny który pojawi się w Twoim ciele gdy odpuścisz.
Przykład:
Sytuacja z pogodą. Zamiast zareagować: "Znowu pada! Jak ja nienawidzę tej pogody!" możesz to stwierdzić, że nie masz na to wpływu, odpuścić i przeramować to na: "Hej, przynajmniej moje kwiatki się napiją!" albo "Świetna okazja, żeby wypróbować mój nowy przepis na rozgrzewającą herbatę!"
Czary i nie działa! - powiesz.
Nie - są to prawdziwe techniki pracy z podświadomością wywodzące się z NLP (programowania neurolingwistycznego) i jeżeli myślisz, że zadziała po jednym razie to masz racje tylko częściowo.
To trochę jak z odchudzaniem - w jeden dzień nie stajesz się otyły, więc również w jeden dzień nie schudniesz. U jednych efekt będzie po kilku takich podejściach, a u drugich zajmie to trochę dłużej.
Technika przewijania przeszłej sytuacji z wyobrażaniem sobie innego wyniku to również świetna metoda na początek pracy nad swoimi nawykami związanymi z asertywnością, jak i każdym innym obszarem, który chcemy zmienić.
Najważniejsze to spróbować! 🌈
Podsumowując:
Pamiętaj, że akceptacja nie oznacza rezygnacji. To mądre rozpoznanie, gdzie kończy się nasza strefa wpływu, i świadomy wybór, by nie marnować energii na walkę z wiatrem.